Zielona woda w basenie potrafi skutecznie zniechęcić do korzystania z przydomowej niecki kąpielowej, a przy tym rodzi wiele pytań o przyczyny takiego zjawiska. Glony, które są głównymi sprawcami zielonego zabarwienia, lubią warunki ciepłe i dobrze nasłonecznione, a dodatkowo mogą rozwijać się błyskawicznie w środowisku ubogim w chlor i z nieodpowiednio wyregulowanym pH. Aby basen pozostał krystalicznie czysty, wystarczy przestrzegać kilku prostych zasad, skupionych przede wszystkim na zapobieganiu namnażaniu się glonów oraz utrzymaniu właściwego stanu wody.
Niezwykle ważną rolę w przeciwdziałaniu zielonej wodzie odgrywa dobra filtracja mechaniczna. Czyste filtry pracujące odpowiednią liczbę godzin w ciągu doby - usuwają zanieczyszczenia, które mogłyby stać się pożywką dla glonów. Zasada jest prosta: im dokładniejsza filtracja wody, tym drobnoustroje mają trudniejszy start. Dlatego co pewien czas warto podkręcić obieg na dłużej, a przy tym starannie płukać filtry.
Kolejny element - niemniej ważny - to prawidłowe i regularne dawkowanie chemii basenowej.
Często zaniedbywane jest regularne sprawdzanie i korygowanie odczynu wody. A jest to bardzo istotny etap!
Jeśli pH jest zbyt wysokie albo zbyt niskie, środki dezynfekujące nie działają optymalnie i glony mogą łatwiej się namnażać. Należy systematycznie badać parametry wody za pomocą odpowiednich testerów, a następnie sięgać po pH plus lub pH minus do basenu, w zależności od potrzeb. Prawidłowy zakres wynosi zwykle około 7,0–7,4.
Drugim ważnym elementem w procesie chemicznego uzdatniania wody jest utrzymanie odpowiedniego poziomu środków dezynfekujących - chloru lub aktywnego tlenu. Zbyt mała ilość tych środków może szybko doprowadzić do rozwoju glonów w wodzie. Z drugiej strony, ich nadmiar również może być problematyczny. Dlatego należy regularnie kontrolować i utrzymywać zrównoważony poziom chloru. Zaleca się także okresowe przeprowadzanie tzw. "szoku chlorowego" (jednorazowe dodanie większej dawki chloru), szczególnie jeśli przez dłuższy czas nie kontrolowaliśmy stanu wody.
Dodatkowym zabezpieczeniem bywa regularne stosowanie flokulacji, która pomaga w zbiciu najdrobniejszych cząstek w większe konglomeraty łatwiejsze do wyłapania przez układ filtracyjny. Jeśli basen ustawiony jest na otwartej przestrzeni, dobrze jest pilnować usuwania liści, trawy i owadów osadzających się na powierzchni.
Zielona woda i glony rozwijają się szybciej, gdy woda jest nadmiernie wzbogacona w fosforany. Zdarza się to zwłaszcza po ulewnych deszczach lub w okolicach terenów rolniczych, gdzie różne nawozy mogą przenikać do wód gruntowych. Jeżeli takie sytuacje zdarzają się często, warto sięgnąć po środki dedykowane redukcji fosforanów, aby zapobiec masowemu rozwojowi alg. Istotne jest też rozważne korzystanie z algicydów – koniecznie sprawdzajmy skład takich preparatów, ponieważ nadmiar niektórych substancji, np. siarczanu miedzi, może skutkować innymi niepożądanymi zabarwieniami. Najlepiej sięgać po środki na glony nowej generacji, które efektywnie ograniczają wzrost mikroorganizmów bez zbędnego obciążania wody.
Kiedy zielony nalot zaczyna się pojawiać, nie można zwlekać. W takich przypadkach szybka reakcja, obejmująca mechaniczne czyszczenie ścian i dna oraz wzmocnione chlorowanie, skutecznie zapobiega poważniejszemu zakwitowi. Jeśli jednak glony zdążyły już opanować zbiornik, konieczna będzie bardziej intensywna kuracja środkami dezynfekcyjnymi oraz dłuższy cykl filtracji. Niezależnie od skali problemu, regularne monitorowanie poziomu pH, dbanie o utrzymanie klarownej wody oraz okresowe standardowe „szoki” chlorowe to najprostsza, a zarazem najskuteczniejsza recepta na uniknięcie zielonej wody w basenie.